Hej Kochani! Przepraszam Was, że tak długo nie było tu nic nowego... Powiem Wam szczerze, że od miesiąca nawet nie używałam lustrzanki. Wszystkie zdjęcia robiłam na szybko telefonem. W końcu muszę zebrać tyłek, zrobić jakiś zestaw i wybrać się do miasta zrobić zdjęcia stylizacji - bo w końcu od tego ten blog jest :) A jest tu tyyyyyle pięknych miejsc do robienia zdjęć, że prędzej ubrania się skończą nim obfocimy wszystko :)
Ale wracając do tytułu posta - od 3 tygodni mieszkam w Warszawie i stwierdzam, że była to najlepsza decyzja podjęta w tym roku. Po 5 latach mieszkania w Szczecinie dopiero tutaj odkrywam, że żyję. Wiele możliwości, wiele rzeczy, które tutaj dzieją się na każdym kroku. Człowiek chciałby uczestniczyć we wszystkim, ale czasem się tak nie da :D Codzienny widok z kuchni na Pałac Kultury i Nauki nigdy mi się nie znudzi, a rynek czy Krakowskie Przedmieście za każdym razem zachwycają mnie tak samo <3 Oprócz tego codzienna mieszanka kultur na ulicy. Tu są dosłownie ludzie z każdego zakątka świata :D Nie powiem, że się trochę nie boje, że coś złego może się stać w Warszawie, bo ta jako pierwsza była brana na cel. No ale w sumie w dzisiejszych czasach nigdzie nie można być niczego pewnym. Będzie dobrze! :) Jest jeszcze tyle miejsc do odwiedzenia: muzea, teatry, centrum nauki Kopernik ( tak bardzo chwalone! ) Stadion Narodowy - niedawno się dowiedziałam, że nasza reprezentacja ma podpisany kontrakt właśnie z Narodowym, że wszystkie mecze będą się na nim odbywać aż do 2020 roku! Cieszę się niezmiernie, bo mieszkam kawałeczek od stadionu, a już pierwsze mecze na nim gramy w październiku. Muszę tam być! :)
Przeprowadzka była dość męcząca. Jednak sporo rzeczy się nazbierało mieszkając w Szczecinie. Jechaliśmy w nocy z Gryfic do Warszawy - zaraz po meczu Polska - Portugalia, gdzie co godzinę w wiadomościach mówili tylko o tym. Tutaj chciałabym podziękować moim FANTASTYCZNYM rodzicom za cierpliwość i pomoc z organizacją tego wszystkiego <3 JESTEŚCIE NAJLEPSI!
Po przyjeździe załatwiliśmy sprawy związane z wynajmem, odświeżyliśmy się i pojechaliśmy na Okęcie, bo tego dnia przylatywała nasza Reprezentacja. O rany ile tam było ludzi! :D Skandowaliśmy imiona piłkarzy czy podziękowania. Atmosfera była nieziemska. Choć mi samej nie udało się dużo zobaczyć - ludzie i telefony zasłaniały widok :D To i tak cieszę się, że mogłam powiedzieć "byłam tam!" Następnie dni w stolicy upływały na szukaniu pracy oraz poznawaniu miasta. Tylko raz pomyliliśmy tramwaje! :D Och dzięki Ci panie za jakdojade, mobile mpk czy mapy google :D Teraz już człowiek śmiało się porusza w najważniejszych punktach, bo nie są one tak daleko od siebie oddalone :)
Jak na stolice to w sumie mało sławnych osób widujemy na ulicach :D Może kilka jakiś serialowych aktorów, ale jeszcze nikogo takiego WOOOW ;D Wczoraj byłam na koncercie z okazji organizowanych Światowych Dni Młodzieży. Koncert udany, ludzie mili - takie wydarzenia jak najbardziej na plus :) Jeżeli macie snapchata to dodajcie mnie - steffanolaa --> tam najszybciej wrzucam jakąś relację na bieżąco :) A już w sierpniu udaję się w rodzinne strony na tydzień czasu. Pierwszy raz samolotem po Polsce! :D Udało mi się kupić bardzo tanie bilety. Mówiłam, że lepiej będzie mi się opłacało latać samolotem niż jeździć pociągiem haha :D Tak to jest jak się nie ma zniżki 51%. Już się nie mogę doczekać! :) Was zapraszam do obejrzenia mixu zdjęć z tych trzech tygodniu w Warszawie. Przesyłam buziaki i życzę cudownego weekendu :***