Hej! Jest już po północy, także wydajność myślowa mojego mózgu już spadła ;D a w ciągu dnia miałam tyle pomysłów na post, żeby napisać parę fajnych rzeczy :) jednak teraz nie potrafię obrać tego w słowa. Wzięłam sobie mały urlop od pracy i zjechałam do domu rodzinnego. Spędzam czas z rodziną i nad polskim morzem - uroki mieszkania tak blisko :D Ale i z Bałtykiem trzeba uważać - ostatnio tak szalałam w dużych, niebezpiecznych falach, pozwalałam żeby wiatr rozwiewał me włosy aż za bardzo, bo następnego dnia obudziłam się z nie fajnym bólem gardła, głowy, uszu i wszystkich mięśni. Czułam się totalnie przewiana, a wizja całego, upalnego dnia spędzone w łóżku humoru nie poprawiała. Na szczęście już czuję się lepiej, a to oznacza, że można robić posty! :D
Dziś miałam na sobie kwiatową sukienkę, do której dobrałam chabrową torebkę z chabrowymi, spiczastymi balerinkami, zapinanymi wokół kostki. Całość dopełniłam ręcznie robionymi bransoletkami z pianki, które przez swoje pastelowe kolory kojarzą mi się z piankami do jedzenia :D Miłego! :)
sukienka - atmosphere
torebka - mohito
buty - atmosphere
bransoletki - kolorowy sznurek