Tak jak obiecywałam, tak i jest! :D Nowy post skupiający się na spędzaniu czasu wolnego nad jeziorem :D Codziennie mamy średnio 2-3 godziny przerwy, które spędzamy albo nad wodą - szczególnie gdy jest mega upalnie i chcemy się wykąpać, albo na trawiastej górce obok domku, gdzie chcemy pokorzystać z wifi :) Praktycznie każdego dnia dzieje się to samo, ale zawsze sobie jakoś te dni w pracy umilamy - patrz mój profil na instagramie :D Jest wesoło, czas leci niesamowicie szybko, ale i tak odliczam już do wolności i do podróżowania. Chociaż powiem Wam, że taka organizacja wszystkiego też jest dosyć trudna. A załatw hotel, a transport, a co by się chciało zobaczyć, ile kosztują bilety wstępu, zrób kosztorys. Niestety nie jestem z rodziny Trumpów czy innych Hiltonów żeby szastać kasą, dlatego każdy dolar będzie miał znaczenie ( oczywiście jak już otrzymam wypłatę za cały przepracowany sezon :D ) Dobrze, że na campie nie musimy płacić żadnych rachunków, czy też kupować jedzenia. No ale zboczyłam trochę z tematu :D
Teraz trochę o okolicy. Nasz camp zlokalizowany jest nad jeziorem Newfound Lake w stanie New Hampshire. Jest to bardzo malownicza okolica. W około dużo zieleni, góry, no i wcześniej wspomniane jezioro, które notabene należy do rankingu najczystszych jezior w Stanach Zjednoczonych. Powierzchni niestety nie znam, ale jest dosyć spore :) Woda w gorące dni jest po prostu miodzio :D Nic tylko się kąpać. No i się kąpiemy :D Pływamy i skaczemy na bombę xD Ostatnio również pływaliśmy małą motorówką - wtedy to można było poczuć wiatr we włosach :) Was zostawiam ze zdjęciami żebyście mogli też poczuć ten klimat, a sama udaję się na drzemkę, bo dzisiaj jestem totalnie wyjęta z życia :D POZDROWIENIA!
Hej śledzę z zapartym tchem twoją amerykańską relację, sama wybieram się w przyszłym roku :) Widzę, że so far jest naprawdę super i strasznie zazdroszcze! :) A moglabys zrobić jakiś taki post podsumowujący pracę? W jednym miejscu napisane ile pracowaliście każdego dnia, w jakich godzinach ile było w tym wolnego itd hope you know what i mean :D Trochę już o tym pisalas ale fajnie by było zobaczyć to wszystko zebrane :) ale się rozpisalam xD
OdpowiedzUsuńUdanego czasu na campie, no i już nie mogę się doczekać relacji ze zwiedzania! :))
Prawdziwa amerykańska relacja zacznie się pod koniec sierpnia :D Pewnie post podsumowujący campa będzie na koniec kontraktu :D Ale nic nie ulega zmianie i cały czas pracujemy tak samo :) 7 rano przychodzimy, szykujemy śniadanie, które jest o 8 i trwa zazwyczaj 30-40minut. Potem sprzątamy, szykujemy rzeczy na lunch i obiad w zależności od danego posiłku czy trzeba dużo zrobić czy trochę mniej. Lunch jest na 12.15 ( w niedzielę o 13 ) więc po skończonym lunchu znów sprzątamy, zmywamy naczynia etc. I zazwyczaj ok 14.30-15 kończymy i mamy przerwę. Potem wracamy na 17 i szykujemy obiad na 18, ok 19 zaczynamy sprzątać i tak nam mija do 20-20.30. Każdy wieczór mamy wolny :D Czasem jedna z nas ma wolne śniadanie / obiad więc automatycznie mamy skrócone godziny pracy :) Jakbyś chciała jeszcze coś wiedzieć to pytaj śmiało a chętnie odpowiem :)
UsuńDzięki wielkie za odpowiedź! :) Na pewno mogę mieć jeszcze mnóstwo pytań, ale może poczekam do końca relacji ^^ Kurcze to strasznie fajne przygoda i za każdym razem czuję dreszczyk emocji jak tu do Ciebie zaglądam :D
OdpowiedzUsuńPytaj śmiało :) chętnie odpowiem:D a teraz pomału zabieram się za pisanie nowego postu :)
Usuń