niedziela, 8 kwietnia 2018

Nocą

Dochodzi prawie druga w nocy a ja właśnie leżę i piszę dla Was tego posta. Za ścianą sąsiedzi robią niezłą domówkę - cały czas gadają, śmieją się i śpiewają różne kawałki - szczególnie propsuje, gdy śpiewali kawałek Kayah pt. Nie ma ciebie <3 Nie jestem typem osoby, która pukałaby w ścianę, bo przeszkadza jej hałas, BA! Chyba następnym razem podrzucę im kartkę żeby przy kolejnej tego typu posiadówie zaprosili sąsiadów zza ściany hahah :D Czasem to sobie pomyślę, że za dużo imprezuje, a teraz jak sobotnią noc spędzam w łóżku z gazetami widząc, że wszyscy się gdzieś bawią to uważam, że marnuje młodość, a jak to się mówi młodość nie wieczność xD Tylko wiecie co jest najgorsze w nieimprezowaniu w sobotę? Że leżysz w tym łóżku, a Twoja głowę nachodzi wiele spraw i tematów do rozmyślań. Zastanawiasz się czy dobre decyzję podejmujesz i czy ogólnie dobrze postępujesz. W stosunku co do siebie, jak i do innych ludzi. Niektórzy z nich pojawiają się w Twoim życiu niespodziewanie i tak samo szybko znikają. Innych znamy od lat i pomimo rzadszego kontaktu wiemy, że tam gdzieś są i jak zawsze będziemy w pobliżu to uda się zobaczyć i pośmiać jak za dawnych czasów. W sumie to nienawidzę tych kilku dni przed okresem, kiedy z jednej strony się śmieje, z drugiej płaczę a z kolejnej szukam kogoś na kim mogę się wyżyć. Dlaczego my kobiety musimy przez to przechodzić co miesiąc? To takie niesprawiedliwe. I nawet słońce za oknem i iście wiosenna aura nie jest w stanie człowieka pocieszyć. Rany ale dzisiaj smęce :D chyba trzeba iść spać, a Wam zostawiam do obejrzenia styloweczkę z moim ostatnio ulubionym zestawem, czyli luźna koszula, spódnica na gumce, adidasy i płaszcz, który osobiście kojarzy mi się z Inspektorem Gadżetem :D