poniedziałek, 23 marca 2015

is it spring here?!

Hej czytelnicy! Po ostatnim zaćmieniu słońca stwierdzam, że gdyby nie to nasze słońce, to nie mielibyśmy w sobie tyle energii :D Ja to dzisiaj kompletnie się wyszalałam, można stwierdzić, że takie ze mnie duże dziecko :) Kopciuszkowata spódnica, balon z Myszką Miki ( wytargowana cena :D ) a potem lody i chillout. Takie poniedziałki mogę mieć co tydzień. Tylko jedna rzecz mnie zastanawia? smuci? Mamy w sobie taką mentalność, że mimo końca marca, 15stopni na dworze my wciąż przyodziewamy smutne zimowe kurtki i grube czapki, dlatego dzisiaj chodząc w tej spódnicy powodowałam, że większość ludzi po prostu się na mnie 'gapiła' xD Niektórzy patrzyli pewnie z politowaniem i myśleli sobie 'jak ona, taka wielka, mogła ubrać taką spódnicę', z kolei inna część osób patrzyła i się uśmiechała ( a tych ciepło pozdrawiam haha :D ) Chyba musimy się jeszcze dużo uczyć pod względem ubioru i mody, bo zdecydowana większość nie ma odwagi nosić fikuśnych rzeczy. Pewnie na ulicy w Paryżu nikt by na mnie nie zwrócił uwagi ( ale w sumie sprawdzę za kilka tygodni :D ), a u nas tiulowa spódnica wzbudza skrajne emocje. No sorry ale taki mamy klimat :D
Ja zapraszam Was serdecznie do oglądania zdjęć z tej wiosennej, czarno-szmaragdowej sesyjki. Buziaki!

basic top - atmosphere
kurtka - atmosphere
spódnica - fanfaronada
tenisówki - atmosphere
torebka - mohito
szalik - no name























środa, 11 marca 2015

liliowa tiulówka

Cześć Wam! Dodaję posta z lekkim opóźnieniem :D To już moja druga tiulówka od Fanfaronady. Teraz wersja light ( a nie widać mocno :D ) w moim "teraz" ulubionym kolorze czyli pastelowym, jasnym liliowym. Zawsze chciałam połączyć tę spódnicę ze skórą i ciężkimi butami - no i mam! :D Całość dopełniłam dużym, kwiatowym naszyjnikiem :) W trakcie robienia zdjęć było bardzo zimno, wiało i kropiło, więc machnęłam spontaniczną sesję z parasolką :D Miłego oglądania!

PS. Nie wiem czemu blogger tak prześwietla kolory :(

kurtka - atmosphere
body - forever21
spódnica - fanfaronada
buty - deichmann
naszyjnik - inferno shop











piątek, 6 marca 2015

prawie wiosna!

Jak wiecie albo i nie wiecie od kilku dni jestem sobie w Liverpoolu :) Przez pierwsze dni myślałam, że nam głowy pourywa od panującego wiatru. Mimo tego, że świeciło słońce przebywanie na dworze nie należało do bardzo przyjemnych :) Teraz się uspokoiło, więc w lepszych warunkach można było zrobić kilka ujęć na bloga. Cała poniższa stylóweczka pochodzi z Primarka - za to właśnie go lubię, że można po taniości kupić sobie pasujące rzeczy. Rzadko kiedy noszę dżinsy, ale te prezentowane poniżej mają wysoki stan i są tak wygodne jak zwykłe bawełniane legginsy. Dobrałam do tego tenisówki na wysokiej podeszwie i połączyłam jasny płaszcz z neonowymi wstawkami z podobną chustą. Płaszcz sam w sobie upatrzyłam już wcześniej - jakie było moje zdziwienie, gdy był przeceniony z 25 na 10 funtów. Jest lekko przy duży, ale nic nie szkodzi - ja bardzo lubię kiedy coś może być na mnie luźne :D  Oprócz tego miałam na sobie szary tshirt z idealnie pasującym opisem do mojego życia :D Mam nadzieję, że zdjęcia będą się Wam podobać :) Pozdrawiam!